Badanie przeprowadzono w marcu 2018 roku, na ogólnopolskiej, reprezentatywnej, 1000-osobowej próbie Polaków w wieku powyżej 18 lat. Na jego podstawie określono wartość Indeksu Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych (permisywizmu społecznego), który stanowi syntetyczną miarę społecznego przyzwolenia na naruszanie przez konsumentów norm prawnych bądź standardów etycznych. Okazuje się, że Polacy są gotowi zaakceptować niemoralne lub nawet niezgodne z prawem zachowania w prawie jednej czwartej przypadków.
Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych to średni odsetek odpowiedzi czasem, często lub zawsze na pytania o możliwość usprawiedliwiania konkretnych praktyk, jakie mogą być stosowane przez Polaków w codziennym życiu, takich jak:
- posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości, by uzyskać kredyt
- niezwracanie uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść
- zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie
- częsta zmiana rachunku bankowego, by uniknąć zajęcia środków przez komornika
- zatajanie informacji uniemożliwiającej wzięcie kredytu
- przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem
- płacenie gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT
- praca na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji
- zaciąganie kredytu nie zapoznając się dokładnie z warunkami spłaty.
– Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych odwzorowuje poziom społecznego przyzwolenia na nadużycia. Przyzwolenie wyznacza sprzyjające środowisko dla tych nadużyć, ponieważ osoby popełniające je nie tylko nie muszą obawiać się społecznej niechęci, ale mogą liczyć na swoiste wsparcie ze strony otoczenia. Analiza wartości Indeksu Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych i jego zmian w czasie ułatwia identyfikację pewnych niepisanych reguł postępowania konsumentów, czyli nieformalnych instytucji kształtujących relacje na rynku finansowym – wyjaśnia prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka, autorka badania.
Moralność finansowa okazuje się współgrać z normami prawa, ponieważ najrzadziej usprawiedliwianymi nadużyciami konsumenckimi są te, które są zagrożone wysokimi sankcjami karnymi. I tak, najbardziej rygorystycznie respondenci odnoszą się do objętego surową sankcją karną działania, polegającego na posługiwaniu się fałszywymi dokumentami przy uzyskaniu kredytu. Zdecydowanie bardziej tolerancyjni, uczestnicy badania okazali się wobec zachowań polegających na zawyżeniu wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie i częstej zmianie rachunków bankowych, by uniknąć zajęcia środków przez komornika, wykonującego wyroki sądowe. Sporym przyzwoleniem badanych osób, znalazły się takie zachowania jak: zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu, przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem, płacenie gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT oraz praca na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji. Na największy poziom społecznego przyzwolenia może liczyć zachowanie, polegające na zaciąganiu kredytu bez dokładnego zapoznania się z warunkami jego spłaty.
– Trzeba zauważyć, iż nieetyczne zachowania choć tylko części kredytobiorców, nie tylko pogarszają wyniki finansowe instytucji kredytowych, ale również ograniczają możliwości zarabiania na odsetkach tej części klientów, którzy lokują w bankach swoje oszczędności. To przecież z depozytów jest finansowana akcja kredytowa banków. To samo dotyczy unikania płacenia podatków czy alimentów. Ostatecznie to uczciwi podatnicy zapewniają wpływy do budżetu, finansując z nich m.in. wypłatę świadczeń alimentacyjnych z Funduszu Alimentacyjnego za niesolidnych rodziców – zaznacza Andrzej Roter, Prezes KPF i inicjator projektu badań. – Dlatego należałoby się zastanowić, jak należy edukować, aby społeczeństwo miało świadomość, że znacząco niska moralność części osób przekłada się na jakość życia ogółu Polaków. Wzrost presji społecznej na zachowania respektujące zasady moralne może poprawić jakość życia przeciętnych konsumentów, korzystających z usług banków, telekomów, dostawców mediów, ale też usług publicznych, na które składają się nasze podatki. Wyższa kondycja moralna konsumentów oznacza między innymi ograniczenie presji na podnoszenie cen czy podatków, a tym samym zwiększa szansę na wyższe nakłady inwestycyjne i szybszy wzrost całej gospodarki.
Jak wynika z badania, wykonanego na zlecenie KPF, w partnerstwie z BIG InfoMonitor, Everest Finance i Ferratum Bank, akceptację dla nieetycznych zachowań w najwyższym stopniu deklarują osoby z wyższym wykształceniem, zamieszkujące w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców, przeważnie młode lub w średnim wieku. Osoby starsze w zdecydowanie mniejszym stopniu są skłonne usprawiedliwiać konsumenckie nadużycia. Może to być funkcją naturalnego procesu moralnego rozwoju albo efektem różnicy między pokoleniami, spowodowanej funkcjonowaniem w odmiennych systemach gospodarczych. Ponadto, podobnie jak w badaniach standardów etycznych konsumentów z krajów Unii Europejskiej, wyższy poziom akceptacji dla nieetycznych zachowań finansowych przejawiają mężczyźni niż kobiety. Reasumując, moralny permisywista w sferze finansów to raczej mężczyzna, osoba młoda lub w średnim wieku, mieszkaniec wielkiego miasta, regularnie spłacający kredyt lub pożyczkę lub nieposiadający zobowiązań finansowych.
***
Głównym celem projektu „Moralność finansowa Polaków” jest cykliczna analiza moralności finansowej Polaków, opierająca się na ocenach poszczególnych nadużyć dokonywanych przez konsumentów. Tegoroczna, trzecia edycja została uzupełniona pytaniami o powody usprawiedliwiania tych nadużyć bądź racje uzasadniające brak ich usprawiedliwiania. Badanie zostało przeprowadzone metodą CATI, a realizacji celu służył kwestionariusz ankiety składającej się 21 głównych pytań i 8 pytań metryczkowych.