Rzuć wszystko i jedź w Bieszczady - głosi dość popularny ostatnio slogan, tak też zrobiliśmy! A naszym celem był kolejny szczyt zaliczany do Korony Gór Polski. Na szczęście udało nam się trafić w okienko pogodowe i pomimo ogromnego błota na szlaku zdobyliśmy Tarnicę podziwiając przy tym bajeczne widoki.
Wyruszamy z miejscowości Wołosate, prowadzi stąd najkrótszy niebieski (a następnie żółty) szlak na Tarnicę. Kupujemy bilety w punkcie informacji i ruszamy. Wytyczona trasa wiedzie przez las, przez ostatnie tygodnie prawie codziennie padało więc szlak jest bardzo błotnisty i rozdeptany przez tłumy jakie przeszły tędy w długi weekend czerwcowy. Droga cały czas pnie się pod górę, są kamienne schody, drewniane pomosty ale i klasyczne grząskie błotko. Na trasie w dwóch miejscach znajdują się wiaty w których można się zatrzymać, odpocząć i ewentualnie schronić się przed deszczem.
Kiedy wychodzimy z lasu dostrzegamy już krzyż na szczycie Tarnicy. To spora zachęta dla dzieci, widzą bowiem, że za chwilę będą u celu. Przed nami jednak najbardziej męczący odcinek, słynne schody prowadzące na sam szczyt. Niektóre stopnie są tak zalane wodą, że niemalże wlewa nam się do butów. W końcu zdobywamy Tarnicę. Robimy dłuższy odpoczynek podziwiając widoki, które zdecydowanie różnią się od tych jakie udało nam się zobaczyć w innych pasmach górskich Polski.
Wracamy tą samą trasą, a w drodze powrotnej słyszymy pierwsze grzmoty. Szczęśliwie udaje nam się pokonać leśny odcinek, a kiedy wychodzimy na ostatnią prostą zaczyna już lekko padać. Do auta biegniemy już w strugach deszczu.
Praktyczne informacje:
- auto można zostawić na płatnym parkingu w miejscowości Wołosate,
- obowiązują bilety wstępu za wejście na teren BdPN, bilety do nabycia przed wejściem na szlak lub poprzez stronę internetową eparki,
- przejście całej trasy z dziećmi w wieku 3 i 7 lat zajęło nam ok 4,5 h z wszystkimi postojami,
- trasa nie jest trudna, ale po deszczu bardzo śliska i błotnista,
- schody prowadzące na szczyt zmęczą chyba najbardziej wytrwałych wędrowców :).
#Wyjdźże z dzieckiem #Góry z dzieckiem #Bieszczady #Tarnica #Korona Gór Polski