Słabo widać? Bywa ślisko? Robi się chłodno?
Zobacz, ile znaczą właściwe opony.


Te hasła rozpoczynają najnowszą kampanię PZPO, przypominającą o zmianie opon na zimowe. Oprócz komunikacji w internecie i w aplikacji yanosik kierowcy będą mogli wziąć udział w konkursie radia RMF FM, w którym do wygrania są komplety opon zimowych klasy premium - //www.rmf.fm/f/pzpo-2016.html

Zmiana opon na zimowe to jedna z gwarancji bezpiecznej jazdy, ponieważ od jakości i przyczepności opon zależy bezpieczeństwo na drodze. Dlatego pamiętajmy, żeby nie czekać ze zmianą do pierwszego śniegu, tylko zrobić to, jak tylko temperatura spada rano poniżej 7 stopni celsjusza. W taką pogodę jak teraz, nawet bez śniegu, opona zimowa jest bezpieczniejszym rozwiązaniem niż letnia, gdyż będzie się lepiej zachowywać na mokrej jezdni. Dlaczego? Ponieważ opony zimowe zbudowane są ze specjalnej mieszanki zawierającej więcej naturalnej gumy i krzemionki, które nie twardnieją w niższych temperaturach. Natomiast mieszanka gumy, z jakiej zrobione są opony letnie, pod wpływem takiej temperatury twardnieje, a to znacznie pogarsza ich przyczepność.
- Opony to jedyna część samochodu, która ma kontakt z drogą. Jesienią, kiedy robi się chłodno i mokro, opony letnie zaczynają tracić przyczepność. To jest właśnie pora, żeby założyć opony zimowe. One lepiej trzymają się szosy w warunkach późnej jesieni i zimy, a tym samym dają kierowcom większy margines błędu. Także błędu, jaki popełnią na drodze inni. Nie dajmy się zaskoczyć i odwiedźmy serwis oponiarski teraz, zanim nadejdą pierwsze poranne mrozy - mówi Piotr Sarnecki, Dyrektor Generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.

Kupując opony koniecznie zwróćmy uwagę, żeby zimowe lub całoroczne miały z boku symbol płatka śniegu na tle góry. Oznacza on, że opony mają homologację zimową i były testowane według niezależnych norm. Samo oznaczenie M+S to tylko informacja danego producenta o bieżniku nadającym się na błoto i śnieg, a to zarówno bieżnik, jak i odpowiednia mieszanka gumowa nadają znaczenie oponie zimowej. Nie ma wątpliwości, że samochód z oponami zimowymi zahamuje dużo szybciej. Przy prędkości 50 km/h zatrzyma się po 35 metrach, podczas gdy pojazd z oponami letnimi – po 8 metrach więcej (czyli 43 m). To prawie dwukrotna długość przeciętnego samochodu. Te dane dotyczą także samochodów typu SUV. Owszem, napęd 4x4 ułatwia ruszanie, kiedy jest ślisko, ale nie ma wpływu na hamowanie. Dlatego ich właściciele także powinni wymieniać opony na zimowe.
Pamiętajmy też, że nawet najlepsza opona, jeśli będzie niedopompowana, będzie miała znacznie gorsze osiągi. Dlatego szczególnie w taką pogodę jak teraz, gdy mamy znaczne wahania temperatur, sprawdzajmy ciśnienie w oponach przynajmniej raz w miesiącu (idealnie byłoby dwukrotnie).

Więcej wskazówek dotyczących bezpieczeństwa jazdy w zimie związanego z oponami można znaleźć na: porazmienicopony.pl oraz na profilu facebook - www.facebook.com/pzpo.org/