Ponad 6 tysięcy pracowników ze 130 firm gospodarujących odpadami w całej Polsce złożyło podpisy pod petycją sprzeciwiającą się jednemu z zapisów nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych. Sprzeciw odnosi się do kwestii bezpośredniego zlecenia usług gospodarowania odpadami spółkom należącym do samorządu bez obowiązku ogłaszania przetargu, tylko „oddawania ich z wolnej ręki” na tzw. zasadach in-house. Petycja trafiła do Marszałka Sejmu i  Wicepremiera – Ministra Rozwoju.

Obecnie prywatne firmy w sektorze gospodarki odpadami stanowią 56% rynku i zatrudniają ponad 18 tysięcy osób. – Wskutek  uchwalenia in-house, przedsiębiorcy prywatni zostaną wykluczeni przez jeden podpis z rynków, na których operują od lat, a owe rynki zostaną po prostu zlikwidowane i zastąpione – jak w okresie PRL – monopolem – mówi członek władz ZPGO i członek Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego  Witold Zińczuk. Jednak problem jest dużo większy i nie ogranicza się jedynie do zamówień samorządów na wywóz odpadów i utrzymanie czystości, ale też zamówień państwowych. Co to oznacza realnie? Odtąd także GDDKiA lub inne instytucje centralne, np. ZUS, agencje rządowe itp. będą mogły powoływać własne spółki lub spółki wielu podmiotów publicznych i powierzać im wykonanie usług po „uzgodnieniu ceny”. – To jawny zamach na  konkurencję – mówi Zińczuk.

W związku z Dyrektywą unijną 2014/24/UE, Polska ma obowiązek zmiany przepisów Prawa zamówień publicznych do 18 kwietnia 2016 roku. Jednak  kontrowersyjny zapis in-house, uderzający w prywatne – głównie polskie, rodzinne firmy – nie musi się tam znaleźć, aby wypełnić unijne zalecenia. Odnosząc się do komentarza W. Hartung, [w:] Hartung, Bagłaj, Michalczyk, Wojciechowski, Krysa, Kuźma, Dyrektywa 2014/24/UE w sprawie zamówień publicznych. Komentarz, Warszawa 2015, str. 221: „Koncepcja zamówień publicznych udzielanych pomiędzy podmiotami z sektora publicznego, o której mowa w art. 12 dyrektywy 2014/24/UE, stanowi regulację, której wprowadzenie oraz ostateczny kształt i zakres są uzależnione od decyzji państw członkowskich”.

Jak mówi członek Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego, zatwierdzenie trybu in-house jest równoznaczne z wprowadzeniem monopolu samorządów i wydaniem wyroku śmierci na polskie, prywatne firmy wywożące odpady i firmy z nimi kooperujące. To również podwyższenie kosztów wywozu odpadów dla mieszkańców oraz obniżenie jakości usług ze względu na brak konkurencji. Cześć argumentów potwierdza raport NIK „Realizacja zadań publicznych przez spółki tworzone przez Jednostki Samorządu Terytorialnego”, opublikowany w dniu, kiedy rząd podjął decyzję o przyjęciu projektu nowelizacji ustawy Pzp z zapisem o in-house. Raport ten jest miażdżący dla firm samorządowych, wytykając ich nieefektywność i brak optymalizacji kosztów.

Członek władz ZPGO mówi również, że trzeba liczyć się z tym, że zadziała efekt domina, czyli rozpoczną się masowe zwolnienia nie tylko w firmach z branży, ale też w firmach  powiązanych, co dotknie kilkudziesięciu tysięcy polskich rodzin.

Ustawodawca zapomniał, że samorządy nie mają pełnić funkcji zarobkowej, tylko wypełniać misję wobec mieszkańców. A teraz nowelizacja i zapis o in-house stworzy patologię, która zabije podmioty prywatne, tworzące miejsca pracy i płacące do budżetu coraz większe podatki – mówi rozmówca z OKP.

Decyzja o zawiązaniu OKP została podjęta po tym, jak Rząd zignorował uchwałę nr 3 Rady Dialogu Społecznego – powołaną przez Prezydenta Dudę – z 18 lutego, w  której reprezentatywne organizacje pracodawców (Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza, Związek Pracodawców RP oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców), jak również największe centrale związkowe (Solidarność i OPZZ) wypowiedziały się zdecydowanie przeciwko zleceniom in-house.

*Zbiórka protestujących odbędzie się w Warszawie o godzinie 9:30 na parkingu przy Torwarze przy ulicy Łazienkowskiej. Rozpoczęcie protestu godzina 11:00.

Protest organizowany jest przez  Ogólnopolski Komitet Protestacyjny przy wsparciu ZPGO i PIGO. Do protestu przyłączyło się ok. 250 firm z branży gospodarki odpadami z całej Polski.

Głównym celem OKP jest usunięcie z nowelizacji ustawy Pzp zapisu o in-house.

Protest jest pokojową inicjatywą, która nie będzie uderzała w mieszkańców – usługi wywozu odpadów będą świadczone według harmonogramu, bez zakłóceń i opóźnień.