Luboń Wielki to szczyt o wysokości 1022 m n.p.m. znajdujący się w Beskidzie Wyspowym. Ze względu na występujące tutaj gołoborza jest popularnym celem wśród turystów.

Dojazd:
Na szczyt postanowiliśmy wyruszyć z Rabki Zaryte. Prowadzą stąd dwa szlaki: żółty (trudniejszy) przez tzn. Perć Berkowskiego i niebieski znacznie mniej wymagający. Niestety w pobliżu nie ma wyznaczonych parkingów. Auto można zostawić w zatoce drogowej ok. 200 m od szlaku żółtego lub przy sklepie spożywczym "Julek" naprzeciwko wejścia na szlak niebieski.

Trasa:
Zdecydowaliśmy, że szczyt zdobędziemy idąc szlakiem żółtym, natomiast drogę powrotną pokonamy szlakiem niebieskim. Kierując się żółtymi oznaczeniami początkowo idziemy wśród okolicznych pól, skąd możemy podziwiać piękne widoki, jednak bardzo szybko wkraczamy do lasu, gdzie napotykamy liczne przeszkody w postaci przewróconych drzew, połamanych konarów itp.. Pomimo iż droga przez większą cześć trasy jest kamienista, to spływająca z góry woda sprawia, że w niektórych miejscach jest naprawdę ślisko i grząsko.

W końcu docieramy do tablicy informującej, że znajdujemy się na terenie r
ezerwatu przyrody Luboń Wielki. Stąd już bardzo blisko do gołoborzy, które okazują się być niesamowitą frajdą dla naszej 6-latki, która zaskakująco szybko pnie się do góry. Po wdrapaniu się na tę stromą ścianę skalną naszym oczom ukazuje się piękny widok - to ośnieżone szczyty Tatr. Po chwili odpoczynku ruszamy dalej by po ok. 20 minutach dotrzeć do celu.

Na Luboniu Wielkim znajduje
się niewielkie schronisko i radiostacja telewizyjno-nadawcza. Podziwiamy widoki roztaczające się ze szczytu, a następnie wyruszamy w drogę powrotną szlakiem niebieskim. Trasa okazuje się znacznie mniej wymagająca, po ok. 1,5 h docieramy do drogi krajowej nr 28 przy której zostawiliśmy samochód.

Praktyczne informacje:
Wybierając się na szczyt szlakiem żółtym warto pamiętać, że po deszczu może być tutaj ślisko i niebezpiecznie. Wspięcie się po gołoborzach wymaga sprawności i koordynacji, ale widzieliśmy 4-latki które świetnie sobie radziły.


#Wyjdźże z dzieckiem #Góry z dzieckiem #Luboń wielki