Podczas konkursu na częstotliwości telewizji mobilnej doszło najprawdopodobniej do antykonkurencyjnej zmowy pomiędzy czołowymi operatorami telefonii komórkowej w Polsce, jak wykazał Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W jego efekcie na polskim rynku radiodyfuzji zaistniał monopol – koszty cyfryzacji telewizji zostały zawyżone o około 477 mln złotych, a zyski z tego tytułu płyną za granicę – czytamy w Raporcie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
– Rząd osobliwie traktuje tzw. monopole naturalne. W Europie jeśli już sprzedaje się jakieś monopole naturalne, to firmom z branży, interesy Państwa zabezpieczając ustawami. W Polsce zaś sprzedaje się funduszom inwestycyjnym, co nie tworzy żadnej wartości dodanej dla dobra publicznego, za to pozwala spekulantom zarabiać miliardy – powiedział Cezary Kaźmierczak, Prezes ZPP, podczas konferencji, na której zaprezentowano Raport nt. cyfryzacji telewizji naziemnej w Polsce.
W ciągu ostatnich lat w Polsce przeprowadzony został proces cyfryzacji telewizji naziemnej. Wiązał się on ze znaczącą zmianą technologiczną na rynku radiodyfuzji, czego najprostszym do zauważenia przejawem jest znaczna poprawa jakości obrazu i dźwięku, jak i szersza dostępność usług interaktywnych w telewizorach w polskich domach.
Niestety przy okazji tego procesu doszło do daleko idących zaniechań, które w rezultacie doprowadziły do monopolizacji rynku. Jej skutkiem – jak to zazwyczaj bywa – stały się zdecydowanie zbyt wysokie, w odniesieniu do możliwych do osiągnięcia, koszty procesu cyfryzacji telewizji naziemnej.
Po pierwsze, cyfryzacja telewizji naziemnej była jak najbardziej potrzebnym projektem o sporym znaczeniu technologicznym. To nie ulega wątpliwości, zwłaszcza, że Polska zobowiązała się do jego zrealizowania, choćby jako sygnatariusz porozumienia genewskiego.
Po drugie, na polskim rynku radiodyfuzji zaistniał monopol. Kluczowym momentem, który pozwolił przyszłym wydarzeniom biec, tak jak biegły, był konkurs na częstotliwości telewizji mobilnej, podczas którego, jak wykazał prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, doszło najprawdopodobniej do antykonkurencyjnej zmowy pomiędzy czołowymi operatorami telefonii komórkowej w Polsce.
Po trzecie, skutkiem monopolizacji rynku były zbyt duże (w stosunku do możliwych do osiągnięcia) koszty cyfryzacji oraz miliardy zysku, które wypłynęły za granicę. Potencjalne straty, jeśli chodzi o pieniądze publiczne, można oszacować na 477 milionów złotych. Kwota ta, choć relatywnie niewielka, mogłaby z pewnością zostać o wiele lepiej rozdysponowana, choćby na poziomie lokalnym, celem dokonania drobnych inwestycji i renowacji w regionach.
– Monopolizacja stanowi jedno z największych zagrożeń dla absolutnie każdej z gałęzi gospodarki. Jest tak, ponieważ z całkowitej dominacji monopolisty na rynku wynika charakterystyczny rodzaj renty w postaci oczekiwania wyższego zysku. Brak presji konkurencyjnej, przy założeniu, że działania danego podmiotu nie są szczególnie regulowane, powoduje o wiele większą swobodę kształtowania np. polityki cenowej, niż w zwyczajnych warunkach gospodarki rynkowej. W omawianym na łamach raportu przypadku, proces monopolizacji rynku radiodyfuzji w Polsce przebiegał równolegle z ogromnym przedsięwzięciem technologicznym jakim była cyfryzacja telewizji naziemnej i w dużym stopniu wynikał z rozstrzygnięć i okoliczności postępowań o udzielenie zamówień publicznych na operatorów technicznych poszczególnych multipleksów – mówił Jakub Bińkowski, Analityk ZPP.
Z Raportu ZPP wynika konkluzja, że należy unikać monopolizacji jakiegokolwiek rynku, pod jakąkolwiek postacią, ponieważ w każdym przypadku – tak samo jak w omawianym – łączyć się to będzie z większymi kosztami usług dla konsumentów i obywateli państwa.