Chociaż pierwsza połowa lata już za nami, to temperatury zdają się tylko rosnąć. Meteorolodzy zapowiadają kolejną falę upałów i apelują o szczególną opiekę nad małymi dziećmi w tym czasie. O czym powinien pamiętać każdy rodzic? Oto 5 najważniejszych zasad, których powinni przestrzegać opiekunowie najmłodszych, kiedy słońce mocno grzeje.

Po pierwsze: woda

W gorące dni maluch powinien być przede wszystkim dobrze nawodniony. Na odwodnienie szczególnie narażone są niemowlęta, bowiem dzienna utrata wody z organizmu może stanowić nawet 15% ich masy ciała[1]. Dodatkowo skutki niedoboru wody w organizmie mogą być poważniejsze u dzieci niż u dorosłych, ponieważ u najmłodszych wzrost temperatury ciała z powodu odwodnienia jest większy![2] Właśnie dlatego idąc na spacer z dzieckiem, opiekunowie powinni pamiętać o zabraniu ze sobą butelki z wodą. Mama karmiąca wyłącznie piersią może zaś próbować częściej przystawiać niemowlę do piersi.

Po drugie: ochrona przed słońcem

Podczas upałów warto ograniczyć wychodzenie z dzieckiem na dwór w godzinach wczesnopopołudniowych, kiedy słońce grzeje najmocniej. Jeżeli rodzice wybierają się z pociechą na spacer w gorący, bezchmurny dzień, powinni wybierać dla dziecka (a także dla siebie!) najwyższą ochronę przez promieniami – czyli filtry o wysokich wartościach. Dobrym pomysłem mogą się także okazać jasne, cienkie, przewiewne ubranka, zakrywające rączki czy nóżki malucha, które dodatkowo zapobiegną oparzeniom słonecznym (należy jednak pamiętać, że nie mogą one przegrzewać dziecka!). Jasny i przewiewny powinien być także wózek – powietrze powinno w nim swobodnie przepływać, przyda się także odpowiednie zadaszenie.

Po trzecie: kapelusz

Lub inne nakrycie głowy. Długie przebywanie na świeżym powietrzu w upalne dni może prowadzić do udaru słonecznego i poważnych konsekwencji zdrowotnych, zatem maluch nie powinien wychodzić na dwór bez choćby czapeczki z daszkiem. Rodzic może wziąć ze sobą dodatkową materiałową chustkę – dzieci lubią gubić ten element garderoby, a dodatkowo może przydać się do otarcia zgrzanego malucha.

Po czwarte: uwaga na klimatyzację

Chociaż klimatyzowane pomieszczenia kuszą, by zostać w nich cały dzień, to należy pamiętać, że dla wrażliwego organizmu dziecka zbyt duże zmiany temperatur mogą okazać się niekorzystne. W efekcie maluch może narzekać nie tylko na upały, ale i na dokuczającą mu infekcję. Dlatego nie warto przesadzać z chłodzeniem w samochodzie czy w domu i unikać nagłych zmian temperatur na poziomie kilkunastu stopni.

Po piąte: …lody!

Oczywiście nie każde. Kolorowe, paczkowane i dosładzane lody ze sklepu to kiepski wybór dla małego smakosza, którego organizm w 1000 pierwszych dni życia ma szczególne potrzeby żywieniowe. Nie znaczy to jednak, że lodów dziecku należy zupełnie odmawiać. Domowe sorbety, zrobione na bazie świeżych owoców bez dodatku cukru to doskonała okazja na przemycenie  owoców do letniego jadłospisu malucha i sposób na ochłodę dla całej rodziny.

By dowiedzieć się więcej na temat opieki nad dzieckiem i prawidłowego żywienia w pierwszych latach życia, zajrzyj na www.1000dni.pl.

 

[1] Mirosław Jarosz, Normy Żywienia dla populacji Polski, Instytut Żywności i Żywienia, 2017, s.241.
[2] Ibidem.