Październik to czas, kiedy wielu z nas zaczyna już snuć sylwestrowe plany. Nowy Rok powinniśmy witać hucznie, czy spokojnie? Aktywnie, czy stawiając na relaks? Wreszcie -  kameralnie, czy uroczyście?

Sylwestrowa noc dla niektórych wydaje się tylko prozaiczną zmianą daty, dla innych jest wyraźnym znakiem nowego początku i okazją do okazania wdzięczności za to, co było oraz budzenia nadziei na to, co będzie. Tradycję rozpoczynania nowego roku od 1 stycznia zawdzięczamy Juliuszowi Cezarowi, wcześniej celebrowano 1 marca. Starożytni Rzymianie czcili wtedy Janusa - boga bram, drzwi i początków. Huczne świętowanie ma swoją ciekawą historię. Sybilla, grecka wieszczka prorokowała, że w 1000. roku nastąpi koniec świata - miał się wtedy obudzić smok Lewiatan więziony przez papieża Sylwestra I.  Ludzie byli przerażeni, ukrywali się w domach czekając na ognisty atak. Kiedy 1 stycznia okazało się, że ludzkość jednak przetrwała i nic nie zapowiada rychłego unicestwienia, Rzymianie z radości zaczęli śpiewać i tańczyć przez długie godziny. Papież Sylwester II udzielił wtedy wiernym na nowy rok i nowy wiek uroczystego błogosławieństwa urbi et orbi, które stało się tradycją i na pamiątkę, którego świętowanie ostatniego dnia roku nazywamy sylwestrem.
Od zawsze sylwester wiązał się z wieloma zwyczajami. Niektóre z nich kultywuje się również dziś. Na przykład, 31 grudnia należy unikać sprzątania, bo może ono powodować “wymiecenie” szczęścia z domu. Istotne jest też, żeby próg domu w Nowy Rok był przekroczony po raz pierwszy przez mężczyznę, niemieszkającego w tym domu. Innym przesądem jest wielkość bąbelków w szampanie - im większe, tym większych zmian możemy się spodziewać, małe oznaczają stabilizację i spokój.

Jak świętują Polacy?
Według badań CBOS z grudnia 2014 roku, ponad połowa z nas (59%) w sylwestra woli zostać w domu w gronie najbliższych. Taki spokojny wieczór można spędzić grając w gry planszowe, przygotowując romantyczną kolację i relaksując się przy filmach bądź muzyce. Na prywatce w większym towarzystwie znajomych planowało się bawić 16% badanych. Impreza w domu daje możliwość zorganizowania wszystkiego po swojemu i aby się udała wymaga dopracowania szczegółów - dobre towarzystwo, odpowiednia dekoracja, sprzęt grający, dopasowana do stylu spotkania muzyka i smaczne jedzenie mogą być podstawą do świetnej zabawy. Domówki dają też pole do popisu przy wskazaniu formy przyjęcia. Coraz częściej wybiera się imprezy tematyczne - filmowe, retro, hippie, pirackie, afrykańskie, piżamowe itp. Część społeczeństwa w sylwestrową noc bawi się na hucznych balach. Mimo, że w roku 2014, zaledwie 7% respondentów wskazało bal jako wydarzenie sylwestrowe, w którym weźmie udział, moda na nie wciąż rośnie. Zwłaszcza, że coraz częściej można je połączyć z aktywnym wypoczynkiem np. w górach.
- Po świętach Bożego Narodzenia, obfitych w spotkania przy stole, miłą odmianą może być ruch na świeżym, górskim powietrzu połączony z wieczornym relaksem. Takie wyjazdy bardzo często połączone są z balami i zabawami sylwestrowymi. W dni przed nocą sylwestrową, bądź po niej, można korzystać z innych atrakcji jak np. stoki narciarskie, czy głęboki relaks w SPA - mówi Katarzyna Ścisłowicz, dyrektor ds. marketingu Nosalowy Dwór Resort & SPA, w którym 31 grudnia odbędzie się Wielki Bal Sylwestrowy w Krainie Śniegu.

Choć do gorączki sylwestrowej nocy zostało jeszcze kilkanaście tygodni, warto już teraz zacząć planować ten wyjątkowy wieczór. Jak w przypadku każdego świętowania najistotniejsze jest tu by spędzić ten czas w dobrym towarzystwie, zapomnieć, choć na chwilę, o przyziemnych sprawach i złapać oddech od codzienności.