Od dziś każdy bank i SKOK powinien oferować tzw. podstawowy rachunek płatniczy (PRP). Część operacji na takim koncie jest bezpłatna. Redakcja Bankier.pl sprawdziła, jak kształtują się opłaty po wyczerpaniu puli darmowych operacji.

Obowiązek wprowadzenia bezpłatnych rachunków nałożyła na banki i SKOK-i unijna dyrektywa PAD. Banki miały dwa lata na wprowadzenie takich kont do oferty, ale większość czekała na ostatni możliwy termin.  „Unijne konto” jest wraz z kartą jest bezpłatne.

Ponadto instytucja oferująca PRP gwarantuje bezpłatnych 5 pierwszych transakcji płatniczych w miesiącu, 5 wypłat z bankomatów obcych i za darmo wypłaty z bankomatów własnych. Bank lub SKOK nie może oferować do konta żadnych produktów kredytowych. Za pozostałe operacje instytucje oferujące PRP mają prawo pobierać opłaty zbliżone do opłat pobieranych w innych rachunkach.

Redakcja Bankier.pl sprawdziła warunki cenowe dla podstawowych rachunków płatniczych. Cześć operacji jest tak samo płatna, jak w przypadku standardowych kont. Banki naliczają też opłaty za przelewy czy korzystanie z obcych bankomatów po wyczerpaniu przez klienta darmowych limitów. Pojawiają się też inne ograniczenia – na przykład opłaty za SMS-y autoryzacyjne lub brak dostępu do kanałów internetowych.

- Podstawowe rachunki płatnicze raczej nie zawojują rynku. W założeniu są to produkty dla osób nieubankowionych, które nie korzystają z oferty banków. W praktyce dziś już niemal każdy bank oferuje konto, które po spełnieniu prostych warunków może być za darmo. Opłaty nie wydają się więc barierą. Nieubankowieni nie korzystają z oferty banków z innych powodów – nie mają zaufania do instytucji finansowych lub po prostu nie mają potrzeby posiadania konta – komentuje Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl

Więcej na ten temat: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Podstawowe-rachunki-platnicze-przeswietlamy-oplaty-i-warunki-w-bankach-7607062.html