Współczesny tryb życia czyli stres, wysokoprzetworzona dieta, stosowanie używek czy brak aktywności fizycznej prowadzą do wielu zagrożeń ze strony chorób cywilizacyjnych. Nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość, nietolerancje i alergie pokarmowe, ale także depresja to coraz częściej występujące schorzenia. Okazuje się, że za ich rozwój mogą być odpowiedzialne bakterie znajdujące się w jelitach.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że każdego roku 16 milionów[1] ludzi na świecie umiera przedwcześnie na skutek chorób cywilizacyjnych. Wg WHO ograniczenie tej epidemii jest możliwe dzięki działaniom profilaktycznym. Naukowcy zwracają uwagę, że jednym z czynników mających wpływ na rozwój chorób cywilizacyjnych jest brak równowagi mikroflory jelitowej.

Prawidłowo funkcjonująca mikroflora jelitowa pełni szereg prozdrowotnych funkcji, które są kluczowe w profilaktyce chorób, szczególnie tych związanych z szybkim postępem przemysłowym, tzw. chorób cywilizacyjnych – mówi dr Patrycja Szachta, ekspert programu PORCJA POZYTYWNEJ ENERGII. Wymienić tu można m.in.: stymulowanie układu odpornościowego, co ma wpływ na zmniejszenie ryzyka rozwoju chorób z autoagresji, czy neutralizacja toksyn, które dostają się do przewodu pokarmowego wraz ze spożywaną żywnością. W zachowaniu odpowiedniej równowagi pomiędzy „dobrymi” i „złymi” bakteriami znajdującymi się w jelicie pomagają probiotyki i prebiotyki.
Dlatego właśnie eksperci IV edycji programu edukacyjnego PORCJA POZYTYWNEJ ENERGII uczą co to są „dobre” bakterie, jak o nie dbać i dlaczego warto to robić.

[1] //apps.who.int/iris/bitstream/10665/184688/1/9789241509459_eng.pdf?ua=1