Justyna, Marcin i Kamil – trójka podróżników, trójka pasjonatów motoryzacji, trójka Polaków. To właśnie oni, obserwując ostatnią sytuację w Wielkiej Brytanii, stwierdzili że chyba wypada się tam pokazać i wesprzeć Polaków na Wyspach. Dlatego już wkrótce zamierzają wsiąść w swoje samochody i ruszyć w wyjątkową podróż z Łodzi prosto pod Big Bena. Dlaczego wyjątkową? Bo nie każdego dnia pod Wielkim Benem pojawia się nasz polski Maluch, a już na pewno nie 3 Maluszki.

Wyjazd z Łodzi Środa 19 Październik, przyjazd do Londynu Niedziela 23 Październik

Gdzie, po co, dlaczego?
Brexit, mnóstwo politycznych zmian i ciągła niepewność – sytuacja Polaków, mieszkających na Wyspach Brytyjskich ostatnio nie należy do najspokojniejszych. Niestety raczej niewielu z nas może faktycznie wpłynąć na zmiany polityczne w Anglii, jednak każdy może na swój sposób pokazać solidarność z Polonią na Wyspach. – Pewnego dnia stwierdziliśmy, że musimy zrobić coś, by w jakiś sposób spróbować pomóc naszym rodakom w Wielkiej Brytanii. Wszyscy mamy tam rodziny, przyjaciół i słyszeliśmy, że atmosfera mogłaby być lepsza – tłumaczą Justyna, Marcin i Kamil, czyli organizatorzy całej "maluchowej" akcji. To właśnie oni chcą pokazać światu, że dla Polaków nie ma rzeczy niemożliwych, a ich plan jest prosty i trudny zarazem. Wsiąść w legendarne już Fiaty 126p i ruszyć przed siebie. Jechać tak aż do samego Londynu i tam w niedzielę 23 października spotkać się z Polonią w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym. Spotkać się z fanami Maluchów, z pasjonatami motoryzacji i ze wszystkimi, którzy chcą ten dzień spędzić w trochę bardziej niezwykły sposób, z trochę bardziej niezwykłymi ludźmi i zdecydowanie niezwykłymi samochodami. Miejsce startu? Łódź. Meta? Londyn. A pomiędzy wielka podróż przez całą Europę, bo Maluch jest autem, które warto pokazać i przypomnieć w wielu krajach, szczególnie, że Polacy mieszkają już praktycznie w całej Europie.

Coś więcej niż wycieczka na weekend
Niewiele jest lepszych sposobów na spędzenie weekendu niż emocjonująca wycieczka samochodowa w motoryzacyjnym kawałku historii. To jednak nie będzie zwykła wycieczka, to 1610 kilometrów podróży, gdzie nasi bohaterowie spodziewają się wielu wzlotów i upadków. Cały przebieg "maluchowego najazdu na Londyn" będzie można śledzić w radiu i w mediach społecznościowych. – Planowanie trwało wiele dni i oczywiście kluczowe były też koszty wyprawy. Przejechać Europę tak delikatną maszyną, jaką jest nasz Fiat 126p to nie lada wyzwanie – wyznają organizatorzy. – Na szczęście udało się nam znaleźć sponsora. Firma TransferGo - Tanie Przelewy Międzynarodowe zachwyciła się naszym pomysłem już na starcie i rozumiała naszą pasję, tym bardziej, że działają na rzecz emigrantów i sami wspierają mocno Polonię. Dzięki temu wsparciu udało się zakończyć planowanie i teraz pozostaje nam "tylko" realizacja – dodają Justyna, Marcin i Kamil.

Herbatka u Królowej
Wiemy już, że startem jest rodzinne miasto podróżników – Łódź. Wiemy, że metą jest rodzinne miasto księcia Jerzego V – Londyn. A co poza tym? – Jedziemy kultowymi samochodami, więc w planie mamy odwiedzenie także kultowych miejsc: Big Ben, Pałac Buckingham, Tower Bridge, a także słynna „polska” dzielnica Ealing – zapowiadają organizatorzy. – Oczywiście postaramy się też odwiedzić Królową i wypić z nią filiżankę herbaty – dodają żartobliwie. – Na koniec spotkanie z Polonią w Hammersmith, a cały przebieg naszej podróży będzie można śledzić na poświęconym tej akcji fan page’u na  Facebooku o nazwie MaluchemdoUK.  

Trzech Muszkiet… Maluchtierów
Gdy znamy już trasę, znamy "mały" środek transportu, wypada jeszcze przedstawić kierowców. 
Justyna mówi sama o sobie - Pasjonatka życia, bezgranicznie zakochana w swoim 2,5 letnim synku. Matka, przyjaciółka, kobieta. Interesuje się kulinariami i modą. Ciągle z uśmiechem na twarzy. Otwarta na nowe doświadczenia i znajomości. Matka, która postanowiła wziąć życie w swoje ręce i nie poddać się rutynie. Taka podróż maluszkiem do Londynu to ogromne wyzwanie, jednak jak nudny byłby świat bez odrobiny szaleństwa.
Marcin - Facet, u którego zamiast krwi w żyłach płynie benzyna, największa pasja to cztery kółka i doskonalenie techniki jazdy. Wielokrotny uczestnik wyścigów "Wrak Race". Zajmuję się także tworzeniem relacji filmowych z takich wydarzeń. Uwielbiam spontany i szalone pomysły. Twórca Kanału "Turbo Driver" YouTube.
Kamil - Kamil - Żądny przygód globtroter/programista, któremu łupanie kokosów w Gwatemali nie jest straszne, tak samo jak wizja naprawiania malucha na autostradzie. Miłośnik motoryzacji oraz podróży autostopem, dzięki którym zwiedził Europę oraz Amerykę centralną. Ponoć odpowiedzialny, ale nie na tyle żeby nie wybrać się maluchem do Londynu!