Prawie 12 milionów osób choruje w Polsce na alergie. Dla wielu z Nas niezwykle dokuczliwy jest kurz. Głównym siedliskiem roztoczy kurzu domowego są kołdry, poduszki i materace. To właśnie z tego powodu naukowcy z Łukasiewicz – ŁIT pracują nad swoistą barierą w postaci pokrowców antyalergicznych. Obecnie dostępne na rynku pokrowce mają wiele wad – słabo przepuszczają powietrze, są nieprzyjemne w dotyku lub szybko tracą swoje właściwości. Naukowcy naszego instytutu w ciągu dwóch lat planują wprowadzić na rynek pokrowce antyalergiczne, które będą pozbawione tych wad. O tym jak to będzie możliwe Jakub Kucharczuk rozmawia z dr inż. Ewą Witczak z Łukasiewicz – ŁIT.
Jak będą działać pokrowce antyalergiczne opracowane przez Pani zespół?
Będą działać jak jako bariera. Człowiek jest uczulony na odchody roztoczy kurzu domowego, które w dużej mierze znajdują się w pościeli. Tam mają znakomite środowisko dla życia - ciemno, duża wilgotność (70-80%), podwyższona temperatura i pokarm, czyli naskórek, który się złuszcza w trakcie spania. Jako użytkownicy spędzamy w łóżku relatywnie dużo czasu. Pokrowce mają stanowić swoistą barierę fizyczną - po pierwsze dla naszego naskórka, a po drugie dla alergenów, czyli dla odchodów roztoczy.
Jaka jest zakładana skuteczność tych pokrowców i jak to się ma do tych produktów, które już dziś są na rynku obecne i które są stosowane przez alergików?
Modelowy pokrowiec, który już stworzyliśmy ma bardzo wysoką skuteczność. W przyszłości będzie ona potwierdzona odpowiednimi badaniami i uzyskanymi certyfikatami.
Obecnie dostępne rozwiązania antyalergiczne można zaliczyć do trzech grup. I wszystkie z nich mają zasadnicze wady. W pierwszej grupie są włókniny formowane hydrodynamicznie. Są znakomitą barierą, zapewniają komfort, czyli przepuszczają powietrze i parę wodną. Mają jednak bardzo niską trwałość użytkową, czyli po kilkunastu praniach następuje ich uszkodzenie bądź obniżenie skuteczności.
Druga grupa to pokrowce wykonane z tkanin. Mogą być to tkaniny wykonane z włókien syntetycznych - są to bardzo gęsto tkane materiały, żeby nic tak drobnego jak odchody roztocza kurzu domowego nie przeszło - ich wadą jest niski komfort czyli niska przepuszczalność powietrza i wysoki opór pary wodnej, a także śliski, szeleszczący chwyt. Do tej grupy należą także tkaniny z włókien syntetycznych w mieszankach z włóknami naturalnymi - ich wadą, pomimo poprawy odczucia sensorycznego, i zmniejszenia oporu pary wodnej jest również niska trwałość użytkowa i pylistość własna.
Trzecia grupa to tkaniny powlekane. W tym wypadku komfort użytkowania jest najniższy - te produkty cechują się bardzo niską przepuszczalnością powietrza. Są bardzo skuteczne, bo stanowią znakomitą barierę, ale również dla powietrza i pary wodnej. Ich wadą również jest to, że można je prać w maksymalnie w temperaturze do 60 ° C.
Do której grupy zaliczyłaby Pani produkt opracowywany przez zespół Łukasiewicz – ŁIT?
Nasze rozwiązanie nie tylko łączy w sobie najlepsze cechy użytkowe różnych materiałów, ale posiadać będzie dodatkowe funkcjonalne właściwości. Po pierwsze uzyskamy znakomitą barierowość - mamy już rozwiązanie prototypowe, więc wiemy, że jest to możliwe do uzyskania. Poza tym nasze pokrowce będą miały wysoki komfort użytkowania tzn. bardzo wysoką przepuszczalność pary wodnej i powietrza oraz znaczącą trwałość użytkową. Warto również zaznaczyć, że nasz produkt dzięki zastosowaniu specjalnego rozwiązania strukturalno-surowcowego, w miarę użytkowania nie tylko nie traci swoich właściwości barierowych, ale jeszcze je poprawia.
Co więcej, opracowywane przez nas pokrowce są bardzo przyjemne i miękkie w dotyku. Dodatkowo można je prać w temperaturze 95 °, nie tylko w warunkach domowych, ale również przemysłowych i mogą być poddawane sterylizacji na poziomie co najmniej podstawowym co umożliwi stosowanie w hotelach, sanatoriach, domach opieki czy szpitalach.
Na jakim etapie jest projekt?
Nasze pokrowce antyalergiczne nie są jeszcze gotowym produktem do sprzedaży. Mamy już jednak pewne rozwiązania prototypowe. W ostatnim czasie projekt uzyskał wsparcie Ministerstwa Edukacji i Nauki w ramach programu „Nauka dla Społeczeństwa”. Wkrótce podpiszemy umowę, a czas realizacji to 24 miesiące.
Czy w ramach tego projektu przewidziane jest również doprowadzenie do momentu sprzedaży już gotowych produktów?
Oczywiście. Celem projektu jest nie tylko opracowanie takich pokrowców. Sam produkt to nie tylko tkanina, ale jeszcze sposób jej konfekcjonowania. Do tego dochodzą szwy, ściegi, zamki błyskawiczne takie, które zapewnią barierowość. Jednym z celów projektu jest komercjalizacja pokrowców antyalergicznych więc po zakończeniu projektu musimy mieć skomercjalizowany gotowy produkt.
Przez kogo pokrowiec antyalergiczny opracowywany przez Łukasiewicz – ŁIT może być najchętniej wybierany?
Obszary zastosowania jest szeroki. Prowadziliśmy rozmowy m.in. ze Stowarzyszeniem Pomocy Osobom Chorym na Astmę i Choroby Alergiczne. Wiemy, że lekarze, a przede wszystkim pacjenci czekają na tego typu produkt, który będzie miał skuteczność potwierdzoną certyfikatami.
Popyt na te obecnie dostępne na rynku produkty jest duży Wiemy również, że użytkownicy mają sporo uwag do obecnie oferowanych na rynku produktów. Dlatego opracowując nasz pokrowiec skupiliśmy się na wyeliminowaniu wad już istniejących tkanin i produktów. Co więcej, popyt na te produkty nie będzie spadał, gdyż liczba alergików niestety rośnie podobnie jak i świadomość ludzi na temat problemów zdrowotnych, które ich dotykają.
Czy wasz produkt będzie konkurencyjny cenowo?
W naszym rozwiązaniu nie ma specjalnej operacji technologicznej, która podnosiłaby znacząco koszty produktu. Cena finalna nie powinna być wyższa. Co więcej, przez wydłużenie cyklu życia produktu nasze pokrowce będą dla użytkowników tańsze, gdyż rzadziej będą musieli je wymieniać.