Prawie dwie trzecie polskich kierowców, czyli 63% ubezpiecza swoje samochody w jednej z trzech dominujących na rynku firm ubezpieczeniowych. I nigdy odpowiednio wcześniej nie porównują ofert różnych towarzystw. Kierowcy powszechnie narzekają na gigantyczne podwyżki cen polis, a jednocześnie niewielu próbuje zmienić ubezpieczyciela czy sprawdzić ceny konkurencji. Pechowcy za obowiązkowe OC mogą przepłacać nawet do 712 zł!
Kierowcy narzekają na ogromne podwyżki cen obowiązkowego ubezpieczenia OC, jednak ciągle większość z nich trzyma się jednego ubezpieczyciela i nigdy nie porównuje ofert. Jak wynika z raportu "Rynek ubezpieczeń komunikacyjnych w Polsce" Polskiej Izby Ubezpieczeń, PZU, Warta oraz Ergo Hestia mają aż 63% udziału w polskim rynku ubezpieczeń komunikacyjnych. Są to towarzystwa "prestiżowe" i droższe, a ich ofert nie znajdziemy w porównywarkach ubezpieczeń.
- Towarzystwa takie jak PZU, Warta czy Ergo Hestia mają stały portfel klientów, którzy często nawet nie podejmują próby porównania ofert i trzymają się swoich agentów - wyjaśnia Bartłomiej Roszkowski z porównywarki ubezpieczeń mfind.pl. - Kierowcy liczą tu przede wszystkim na lepszą obsługę i wyższe odszkodowanie w razie wypadku. Zapominają jednak, że w przypadku OC zakres każdej polisy jest taki sam, a odszkodowanie trafia w ręce poszkodowanego przez nich uczestnika ruchu. Przez takie postępowanie przeważnie przepłacają za polisę samochodu, ponieważ PZU, Warta i Ergo Hestia to stosunkowo drodzy ubezpieczyciele. Nieprzypadkowo firmy te nie chcą, by ich oferty widniały w porównywarkach, w których klienci mogliby sami porównać ceny z innymi towarzystwami - dodaje Roszkowski.
Kierowcy, którzy wykupują ubezpieczenie samochodu w największych towarzystwach bez wcześniejszego porównania ofert, narażają się na dużo wyższe koszty. Z raportu porównywarki ubezpieczeń mfind.pl wynika, że np. w Warszawie różnica w cenie między najtańszym i najdroższym ubezpieczycielem dla tego samego kierowcy wynosi aż… 712 zł!