Polska znajduje się w szczycie listy państw, w których międzynarodowe sieci handlowe planują swoją ekspansję. Analizy prowadzone w ramach dorocznego raportu firmy CBRE pokazują, że od kilku lat w rankingu popularności zdecydowanie przodują Niemcy.

Jednak silna pozycja Polski w stosunku jest odzwierciedleniem dobrej kondycji polskiej gospodarki oraz korzystnych perspektyw na przyszłość. Od kilku lat prawie co 5 międzynarodowy koncern deklaruje, że  będzie powiększać liczbę swoich sklepów na polskim rynku.
Organizacje polskich środowisk kupieckich obawiają się, że zapowiedzi te będą prowadzić do wypierania z rynku małych, polskich sieci oraz marek, od lat działających na polskim rynku. Polska Grupa Supermarketów (PGS) domaga się ustawowego wprowadzenia ograniczeń udziałów rynkowych. Ma to być obrona przed bardzo silną, zachodnią konkurencją.
- Potrzebne jest nam systemowe rozwiązanie, które obroni polski handel przed zagranicznym. Taki akt prawny miałby regulować szeroki zakres spraw: nieuczciwą konkurencję, kwestie pracownicze, podatkowe, koncesyjne, kontrolne - podkreśla Michał Sadecki, prezes PGS.

Apel PGS jest odpowiedzią na skokowo rosnącą dominację zagranicznych podmiotów na polskim rynku handlowym. PGS postuluje do UOKiK o bardziej aktywny nadzór nad aktami łamania tzw. ustawy antymonopolowej oraz ustawowego zamrożenia udziałów rynkowych sieci handlowych na obecnym poziomie. W praktyce oznaczać to będzie brak możliwości powiększania swojego zasięgu przez podmioty, które osiągnęły pozycję dominującą (czyli tak silną, że poprzez swoje działania mogącą ograniczać konkurencję na rynku), jednocześnie pozwalając na stosowanie nieuczciwy praktyk oraz narzucanie warunków zakupowych.
- Mamy daleko idące obawy, że bez stosownej ustawy UOKiK nie powstrzyma ekspansji zagranicznych podmiotów, które przejmą polski rynek spożywczy - twierdzi prezes PGS
Jednocześnie PGS chce wprowadzenia zapisów, pozwalających UOKiK skutecznie nadzorować przypadki nieuczciwych praktyk, zarówno wobec konkurencji jak i konsumentów.
PGS zaznacza, że nieuczciwe praktyki stosują nie tylko sieci lecz niektórzy producenci – bardzo mocno wspierając sieci zagraniczne a dyskryminując polskie. Podobną sytuację można zauważyć np. na rynku ubezpieczeniowym, gdzie wprowadzanie ‘’sztucznych’’ limitów gwarancyjnych skutkuje różnicowaniem wiarygodności płatniczej poszczególnych podmiotów- polskich odbiorców towarów.
- Chcemy, aby zarówno sieci handlowe jak i sami producenci nie stali na straconej pozycji w negocjacjach z sieciami handlowymi (np. Opłaty półkowe). W innych państwach zostało to już uregulowane - dodaje Sadecki